TVP3 Rzeszów „Żywe Muzeum Wsi i Rzemiosła Polskiego” w osadzie Kochany
- 8 sierpnia, 2021
- 3 Min Read
– Kierat to jest urządzenie, które w każdym gospodarstwie służyło po to, żeby ulżyć gospodarzowi w codziennych pracach, czyli młynkowanie zboża, rżnięcie sieczki, omłoty także tu się zapinało konia on sobie szedł, to nie jest lekka praca – opisuje Zbigniew Koczwara. Takich urządzeń na terenie powstającego Żywego Muzeum Wsi i Rzemiosła Polskiego w Kochanach będzie całe mnóstwo, wszystkie sprawne i do dyspozycji zwiedzających. Tutaj, w przeciwieństwie do większości tego typu placówek, każdy będzie mógł nie tylko dotknąć, ale także przekonać się o funkcjonalności eksponatów. Państwo Koczwarowie realizują to przedsięwzięcie od 2018 roku, cel jaki sobie postawili to zachowanie pamięci po dawnych mieszkańcach tych terenów.
Halina Koczwara, właścicielka Osady Kochany – Dawniej to była miejscowość Kochany, ale po tej pacyfikacji, po tym, że po wojnie ludzie młodzi wyprowadzali się stąd, szli do miasta. Zostało parę budynków.
W muzeum znajduje się kilkadziesiąt drewnianych budynków przewiezionych tutaj z różnych storn Podkarpacia, a także z Lubelszczyzny. Rolą placówki jest popularyzacja zanikających zjawisk kultury ludowej.
Zbigniew Koczwara, właściciel Osady Kochany – Mamy stodołę, która ma około 300 lat, mamy kilka domów, które mają po 200 lat, nie ma tu młodszego budynku, obiektu jak 150 lat. Czyli stajnie, stodoły, domy, spichlerze, komory tak zwane na zboże to były oddzielne budynki, gdzie ludzie trzymali zboże tylko tam.
Wokół budynków rosną kwiaty, jakie dawniej zdobiły wiejskie obejścia. Są słoneczniki, malwy, koleusy, kleomy, piękne trawy, bzy, kasztany, czy paprocie. Odtworzono praktycznie XIX-wieczną wieś.
– Jest kościółek, jest szkoła, teraz jesteśmy na etapie budowy karczmy, która będzie czynna przez cały rok.
W osadzie stoi tak zwany kościół sobotni, do którego mieszkańcy odległych wsi docierali późnym wieczorem w sobotę i oczekiwali w jego podcieniach na niedzielną, poranną mszę. Muzeum i znajdujące się obok niego ZOO z blisko setką różnych zwierząt, mogą zwiedzać grupy liczące minimum 10 osób. W placówce odbywają się również lekcje historyczne i etnograficzne.
Źródło: